Coś stuka w zawieszeniu?? Honda Accord 94' 2.0

Witam...
Mam bardzo duży problem z HONDĄ ACCORD V 2.0 z 94r.
Od kilku miesięcy coś mi stuka w zawieszeniu...
Nie mam pojęcia co jest przyczyną...
Już byłem u mechanika wypatrzył mi górne wahacze... no to wymieniłem wszystkie górne...
No ale stukanie nadal jest...
Patrzyłem wszystkie gumy co tam są, wszystkie wydaja się być w bardzo dobrym stanie... Odkręciłem nawet drążek reakcyjny żeby sprawdzić gumy i też są ok...
Słychać ostatnio że łożysko zaczęło huczeć i to właśnie po tej samej stronie co stuka coś... Może to być wina łożyska??
Może coś w mc phersonie?? (nie wiem czy od góry zawieszony jest na łożysku czy jakoś inaczej)
Ostatnio wymieniłem wszystkie przeguby i półośki... Też nic nie dało.
Już nie wiem czego mogę się "czepić" może ktoś będzie miał jakiś pomysł, proszę o wszystkie podpowiedzi, sprawdzę wszystkie podpowiedzi może akurat.


Z góry dziękuje jeśli ktoś się zainteresuje i postara się mi pomóc.

Może to nic związanego z zawieszeniem, mój znajomy wymienił całe zawieszenie po czym okazało się że mu się syrena od klaksonu oderwała

hmm może to i nie głupi pomysł...
tylko klakson wiem ze jest na swoim miejscu, no ale co innego mogłoby się poluzować czy coś??

hmm.. nie wiem jaki dokładnie to jest dzwięk ale jak juz wszystko sprawdziłes w zawieszeniu to mało co mozna ci podpowiedziec Czasami tylko wydaje sie ze to cos z przodu stuka a okazuje sie na koncu ze to była wina tylnego zawieszenia tylko dzwiek sie przenosił.Co do przodu to moze byc zacisk lub klocki hamulcowe zobacz czy nie maja luzu.
A kiedy dokładnie sa te stuki? przy ruszaniu czy na dołach?
Czasami tez przyczyna jest poduszka silnika lub skrzyni ,przewaznie to poduszka która amortyzuje silnik podczas ruszania i zmiany biegów.znajduje sie koło łaczenia silnika ze skrzynia ,sprawdz to.
Mnie juz nic nie zdziwi
A dodam ze kiedys robiłem merolka klijent mowił ze jak jedzie juz koło 70 km /h zaczyna cos stukac w zasadzie to jak by cos sie rozpadało.Nie pamietam czy cos wymienialismy ale najlepsze to to ze jak szef pojechał na próbe tym samochodem i tak sie stało ze stalismy koło drogi i wiecie co sie okazało ;p
Okazało sie ze osłona pod silnikiem nie była przykrecona ze wszystkich stron a była na tyle mocna ze na postoju było ok ale podczas jazdy szybszej waliła o asfalt ;p

Dźwięk trudno opisać.. to coś w stylu głuchego pykania... nie ma różnicy czy ruszam czy jadę.... czy na biegu czy na luzie... czasem wydaje mi sie ze stuka na takich drogach gdzie auto trochę pływa, gdzie doły nie są KANCIASTE tylko łagodne... Dodam jeszcze że nie ma różnicy czy jadę 5 km/h czy 100km/h dźwięk jest cały czas jednej głośności...
Co do tego że to może coś z tyłu...??
Jestem na 98% pewny ze to przód, bo to strasznie wyraźny dźwięk...
Poduszki odpadają bo czy na biegu czy na luzie to samo się dzieje...

Jeżeli na pewno wszystko oki to pozostaje jedyna możliwość: Głuchy dźwięk dają zużyte amortyzatory lub ale to rzadziej górne poduszki. Często zdarza się że amorki wykazują spokojnie 70-80% skuteczności (czyli teoretycznie sprawne) ale jednak je słychach.Ponieważ albo lekko upuściły oleju i jest to na tyle marginalne że nie widać jego "spocenia" ale jednak stuka. Lub druga możliwość podczas montażu górna nakrętka była dokręcana pneumatem, ktoś by powiedział i co z tego, otóż okazuje się że często ale nie zawsze, takie dokręcenie powoduje rozkręcenie się go z drugiej strony do której nie mamy fizycznie dostępu. To tyle jeżeli chodzi o głuche stuki "nie do wykrycia" życzę miłej zabawy w poszukiwaniu.

To bardzo ciekawe.. I w ogóle bym się nie zdziwił gdyby to faktycznie była wina amorków... I faktycznie jak sprawdzałem na przeglądzie koleś mówił ze są jeszcze w dobrym stanie... Ale jeśli nic innego nie widać poważnie pomyśle nad tą sprawą.. Chociaż amorki nie są za tanie... ale jak mus to mus...
Poczekam jeszcze trochę... Może ktoś jeszcze się wypowie...Wola najpierw zacząć od bardziej BŁAHYCH rzeczy... Ale dziękuje wszystkim którzy są zainteresowani tematem...!