Alonso i Vandoorne kierowcami McLarena w sezonie 2017!...

Komentowany artykuł: Alonso i Vandoorne kierowcami McLarena w sezonie 2017! Button robi przerwę

Szkoda :/

Nie wróci już do ścigania, będzie tym samym kim był MSC dla Ferrari po 2006

na pewno nie najszybszy mistrz świata, ale bardzo opanowany, precyzyjny i wiele kierowców f1 mogło by od niego strumieniami czerpać jak powinien się zachowywać prawdziwy kierowca wyścigowy a nie jak teraz się to odbywa na torze jakieś porachunki i inne szczeniackie zachowania.

Jenson jak mało kto pasuje do McLarena i z jednej strony się cieszę że z nimi zostaje, z drugiej szkoda że nie będzie go w przyszłym roku na żadnym polu startowym.

Mam nadzieję, że to nie jest tylko zagrywka, by skończyć. Nie no, załamka. Najpierw Massa, teraz Button....

W takim razie Perez w Williamsie

Bye bye Massa Bye bye Button. Its time for you guys! Good luck!

jest możliwe. Jeśli Williams bardzo go zechce to się mogą dogadać. Żaden problem. Mc Laren nie chciał go wywalić na bruk to mu taka fuchę wymyślili. Jak go inny zespół zechce to Mc Laren myślę nie będzie się mocno upierał.

wrrrr

Można się było tego spodziewać, bo o Alonso mówili, że ma kontrakt do 2017, a on nie pozwoliłby sobie zabrać fotela kierowcy. Możliwość powrotu na 2018 rok, to pewnie taka furtka jakby Vandoorne się nie spisał, ale raczej takie mydlenie oczu i blokada możliwości zatrudnienia Buttona przez inny zespół, ewentualnie szansa zarobienia sporej kwoty za jego odstąpienie, gdyby jakiś team bardzo nie chciał odpuścić. Nie mniej, szkoda że kończy jazdę. Należy do nielicznego grona kierowców, którzy potrafią ścigać się na milimetry przy ogromnych prędkościach nie doprowadzając do wypadku.

O ile Massy mi nie szkoda, bo już dawno powinien skończyć, tyle Buttona strasznie. Gościu przez całą karierę przeżywał wzloty i upadki, ale mimo tego zawsze był pozytywnym człowiekiem i przede wszystkim profesjonalnym kierowcą. Oby spełnił marzenie o jeździe i wygrywaniu w Rallycrossie, a może zostanie nawet mistrzem WRX. To szczególnie trudne zadanie dla człowieka, który całe życie spędził na torze wyścigowym.

Pewnie będzie jak Lauda tylko że bez upośledzenia umysłowego