Witam, nie posiadam Peugota - jeszcze- kto wie, ale szukam pomocy.
Otóż w 2010 roku zakupiony został samochód w jednym z salonów na terenie kraju; marka i miejsce zakupu nie ma znaczenia.
Samochód eksploatowany w mieście. Pewnego razu po odpaleniu silnika zapaliła się kontrolka - awaria systemu EOBD, paliła się również przez chwilę w trakcie jazdy po czym zniknęła wg. instrukcji sygnalizuje ona nieprawidłowe funkcjonowanie układu wytrysku. Przy kolejnym odpaleniu pojawiła się tylko przez chwilę po czym zgasła. Auto trafiło do ASO gdzie usterka została usunięta (samochód i tak by trafił, ponieważ była prowadzona kampania w stosunku do pewnych modeli).
Wszystko wydawać by się mogło, że będzie ok, ale jadąc na wymianę opon, stojąc na skrzyżowaniu i czekając na opuszczenie skrzyżowania auto stanęło jak wryte i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu zgasło. Gdyby nie pomoc mojej ówczesnej połówki, która jechała samochodem kilkadziesiąt metrów przede mną czekałoby spotkanie mojego mobila z lawetą, tak jednak nie stało się.
W ASO sprawdzono i niby wszystko ok, ale nie do końca, bo po przejechaniu 3 metrów samochód czasem gaśnie. Poziom oleju ok, temperatura ok, benzyna dobrej jakości co może być nie tak? Auto stoi w serwisie i czeka na kolejną kontrolę. Usterka została naprawiona, ale na myjni po wyjechaniu znowu zgasło.
Nie wiem co robić, lada chwila kończy się gwarancja. Sprzedać? Naprawiać? Jedno pewne, trafił się kijowy egzemplarz, ale to nie moja wina; no może ktoś zazdrościł mi, że posiadam nowy samochód.
Ile razy auto może być naprawiane? Co myślicie o reklamacji w salonie? Może znacie kogoś kto miał podobny przypadek lub jest prawnikiem, który zajmuje się podobnymi sprawami.
Za wszelkie odpowiedzi z góry dziękuję.
|