powinien zamiast odgryzać się hejterom skupić na ściganiu i następnym wyścigu. raz się udało. Ale trzeba jeszcze pokazać, że to jest norma a nie przypadek. W sumie nie miał bym nic przeciwko powtórce scenariusza z Rosbergiem.
Tak z ręką na sercu to na palcach jednej ręki można wymienić gorszych driverów w obecnej stawce od niego, większość to debiutanci. Myślałem, że on zdaje sobie sprawę dlaczego łapie się w ostatnich latach w czołówce wyścigów... Myliłem się...
Dali mu wygrać, żeby podbudować go psychicznie, ale zaraz wróci na swoje miejsce i tyle tego pi....a będzie. Choć niewykluczone, ze Hamilton faktycznie miał problemy, tak czy owak zwycięstwo na pocieszenie.
I tak będzie pomagierem. Te słowa powinny paść na koniec sezonu a nie na początek. Moim zdaniem skompromitował się bo to zachowanie dzieciaka a nie zawodowca.