Witam wszystkich.
Niestety w Astrze padła mi pare miesiecy temu (po 10 latach eksploatacji wycieraczka po stronie pasażera, tzn. jak wymontowałem podszybie okazało sie że ramie z silniczka odczepiło sie od ramienia wycieraczki, są one połaczone takim trzpieniem ( tzn z ramienia wycieraczki sterczy do dołu trzpien ktróry wchodzi do dziurki z napedowego ramienia) nie trzyma sie to tam ani za pomocą naktrętki ani gwintu, jak można to naprawic? Z poczatku spiąłem to opasakami zatrzaskowymi i trzymały mi ok 3 miesiecy o potem nastepnym razem po paru tygodniach sie to wyczepiało i nie ma sensu juz tak tego "załatwiac". Na nowy silniczek nie wyłoże 1000 (ASO) ani 500 PLN za uzywke. Czytałem na forum że niektórzy kierowcy Punto tez maja taki sam problem i ze mozna to jakos naprawic zakładając NAKŁADKE SAMOKONTRUJACA i teraz powiedzcie mi prosze jak wyglada taka nakładka bo oczymś takim nie słyszałem. Czy rzeczywiscie to pomoże bo z tego co pamietam to trudno jest tam cos wcisnać, bo ten mechanizm ma zwarta budowę? I jak to założyc bez wykrecania tego całęgo mechanizmu? I moze wiecie gdzie w Krakowie sa dostepne takie podkładki? Bardzo prosze o pomoc, z góry dziekuje i POZDRAWIAM!
|