2006-10-12, 22:33 High End 2006 w Monachium - fotoreportaż
Rysiek napisał:
wzmacniacze lampowe po 200 tys zl itd
Ostatnio czytalem o tescie kabli zasilajacych domowy sprzet audio... Testujacy podobno zauwazali roznice miedzy poszczegolnymi produktami...
Cenowo byly rownie irracjonalne jak te wzmacniacze
Rysiek
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 9624
2006-10-12, 22:39 High End 2006 w Monachium - fotoreportaż
tak tak roznice LOL
znam jednego rezysera dzwieku, ktory studiowal dzwiek, zajmuje sie zawodowo praca w studiu nagraniowym i dzwiekiem do reklam w TVN, TVP i nabija sie z takich testerów i pozłacanych kabli do domu rownie mocno, jak ci panowie sie tym podniecaja sam w domu jak i w studio ma zwykle kable grube z koncowkami fakt dobrymi za 4zł jakies japonskie nie znam sie osobiscie
Ostatnio zmieniony przez Rysiek dnia 2006-10-13, 20:11, w całości zmieniany 1 raz
2006-10-12, 22:47 High End 2006 w Monachium - fotoreportaż
No niestety - to troche jak z poszukiwaniem UFO - ludzie zaczynaja wierzyc, ze te 2 miski ze zdjecia to pojazd kosmitow...
Kiedys (w czasach preinternetowych) czytywalem HiFi Magazine i inne tego typu gazetki, pamietam, ze glownie pociagal mnie tam design topowego sprzetu HiFi. A najbardziej porazil mnie reportaz z mieszkania jakiegos japonskiego audiofila, ktory mial w chalupie sprzet grajacy + kino domowe za grube $$$$$, a do tego poprzyklejane na scianach wytlaczanki od jajek - widac za duze echo sie nioslo
Rysiek
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 9624
2006-10-12, 23:11 High End 2006 w Monachium - fotoreportaż
no akurat ta sprawa to podstawa i jest oczywista dla dzwiekowcow, najdrozsza rzecz w wyposazeniu studia nagraniowego czy radiowego to wlasnie wykonanie wyciszenia np. scian, wlasnie tymi "jajkami" czesto, w znajomym studio mimo ze to malutkie 2 pokoiki kosztowalo to 250 tys zl i robil to 2 miesiace specjalny gosc z Anglii, w radiu gdzie pracowałem 200 tys zl kosztowaly same okna do studia i jednej scianki wyciszenie ale z tymi kabelkami i zlotymi koncowkami to ofcorz trzeba na "audiofilów" z przymruzeniem oka
Ostatnio zmieniony przez Rysiek dnia 2006-10-13, 20:11, w całości zmieniany 1 raz
2006-10-12, 23:17 High End 2006 w Monachium - fotoreportaż
Jasne - akustyka i zawodowy sprzet muzyczny nie jest mi obcy. Chodzilo mi raczej o kontrast - sprzet za grube dziesiatki tys $, a do tego wytlaczanki, jak z polskiego bazaru. Wygladalo to jak Mercedes E55 AMG z oponami Dębica
Presley
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 1755
Miasto: Gdańsk
2006-10-13, 02:47 High End 2006 w Monachium - fotoreportaż
juz to dawalem w CFS, dzieliłem sie z kumplami,
ale jak chcę sobie poprawic humor to czytam, to
i tez tutaj to wstawię:
http://audiovoodoo.alatar.pl/
gościu uakzuje kuriozum audiofilskich rozwiazań
co "gadżet" to mam bekę i rozpaczam nad debilizmem co poniektorych osobników, a wystarczyło by otwarcie podręcznika fizyki szkoły średniej
np:
1. obracanie wtyczki w gniazdku żeby złapać fazę ,
2. granitowy zasilacz ,
3. złota pasta na tranzystory co by brzmiały jak lampy
4. złote bazpieczniki (popularne złote "eski" też)
5. ceramiczne podstawki pod kable
6. demagnetyzer płyt CD, DVD , dla dvd => lepszy kolor
i ponad 10.000 zł za 2 m przewodu
a to pewnie nie ten najdroższy LOOOOOOOL
hasoo
Suzuki SV650S
i Yamaha XJ600S vel Padlina
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 773
Miasto: Breslau
2006-10-30, 14:47
Co do kabelków to ja się nie zgodzę do końca. Różnica między drucikami za 4zł za metr a za 80 jest wyraźna jak dla mnie. Oczywiście uważam za irracjonalne kupowanie interkonektów za więcej niż 200, ale ja nawet na moim stosunkowo biednym sprzecie dzięki niedrogim ale dobrym kablom Eagle uzyskałem więcej przestrzeni w scenie.
Hehe
Coz - najwazniejsze, ze odczuwasz roznice. Mnie tylko ciekawi dlaczego - skoro oba kable prawdopodobnie maja identyczne wlasciwosci elektryczne
hasoo
Suzuki SV650S
i Yamaha XJ600S vel Padlina
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 773
Miasto: Breslau
2006-10-30, 18:14 High End 2006 w Monachium - fotoreportaz
Otóż nie mają. Coś tam o tym czytałem, ale nie zagłębiam się w charakterystyki krzywych, pasma przenoszenia i inne pierdoły. Ważne czy gra dobrze czy nie. Tak jak pisałem, moim zdaniem nie warto wywalać kupy kasy na kable, ale do lepszego sprzętu zawsze warto kupić jakieś kable z trochę wyższej półki niż druciki ze sklepiku u pana zdzicha.
Co do tych wynalazków jak podkładki pod sprzęt, cudowne maszynki i środki do płyt to się odnosze jak do magnetyzerów w autach (jedynie solidne podstawki pod kolumny i złocone wtyki wypadają z grona zbędnych i bzdurnych gadżetów).