Ja swojemu synu nie kupiłbym jako pierwszego motocykla Kawasaki Ninja. Moim zdaniem jest za mocny. Najpierw trzeba nauczyć się jeździć na czymś słabszym z mniejszą moca aby szybko nie zostać dawca narządów i organów. Ja jako motocyklista z 9 letnim stażem na dwóch kółkach chyba zdecyduję się na ten motor. W tym celu udam się do doradców (więcej tutaj https://luxuryfinance.pl) aby pomogli mi zdobyciem potrzebnej gotówki, bo w chwili obecnej nie dysponuję tą kwotą. Teraz mam Hondę Shadow, ale mam zamiar sprzedać. Spisuje się świetnie, ale nabrałem ochoty na coś nowego mocnego i odjazdowego czyli na Kawasaki Ninja. Być może po zakupie udam się na któryś tor wyścigowy żeby przekonać się co to cudeńko potrafi, a z pewnością potrafi wiele.