Komentarze do: Nowy Citroen C4 Coupe 'by Loeb' Edition

Komentowany artykuł: Nowy Citroen C4 Coupe "by Loeb" Edition

Loeb sobie na to zasłużył. Brawa!!!

Czy to jest jakaś kpina? Autko sygnowane nazwiskiem Loeba i najmocniejszy silnik ma całe 150 koni? Przecież to się da objechać Octavią 2,0TDI!!!

"Nie moc silnika a technika zrobi z Ciebie zawodnika" jak mówi staropolskie przysłowie =)

I tak jakbym był Loebem, to bym nie pozwolił wydać samochodu sygnowanego moim nazwiskiem bez AWD i minimum 2L 200KM

Skoczek, czym sobie Loeb na to zasłużył? 1.6 HDI :/ żal... Wiesz jak wyglądała np. Toyota Celica Carlos Sainz edition, Mitsubishi Lancer Tommi Makinen edition? Co za kretyński pomysł z tym dieslem? Co mnie obchodzi, że pali 3,75L? chyba przy obchodzeniu się z gazem jak z jajkiem na długiej trasie przy 70km/h będąc zawalidrogą, co to ma wspólnego z Loebem? Co do odpowiedzi towarzysza Pioykowskyego to zgadzam się z tym, tylko, wówczas Citroen nic by nie wydał, bo przecież oni nie potrafili nigdy sami zbudować auta z napędem 4x4, musieliby kupić licencje mitsubishi, Śmieszne to troche, chyba Citroen ma swoich kibiców za frajerów, dla których i tak nie ma różnicy jak to jeździ, ważne, że mało pali, wygląda jak samochód Loeba i niewiele kosztuje. Też bym na miejscu Seba na to nie pozwolił, ale on chyba ma niewiele do powiedzenia w tym wszystkim. Czysty marketing i kasa. Zero polotu i emocji. Szkoda, że nie wsadzili mu 1.4 HDI, wtedy mógłby pobić Dacię Logan 1.5 DCI, pod względem stosunku obszerności wnętrza do spalania

Tanie te komentarze, które czytam na temat tej wersji. Tutaj chodzi o taki "smaczek", a nie o to ile ma mieć mocy...nowy nie kosztowałby 80 czy 90 tys z napędem na 4 i 200 KM. Subaru i Miśki nowe topowe kosztowały 2-3 razy tyle, a Cytryna "by Loeb" jest dla mniej kasiastych fanów rajdowych - nie spinajcie się .