Kubica nie wraca w sobotę na trasę Rajdu Monte Carlo....

Komentowany artykuł: Kubica nie wraca w sobotę na trasę Rajdu Monte Carlo. Zobacz wideo z wypadku

Mam nadzieję,że do Roberta w końcu dotrze iż jest on typowym kierowcą wyścigowym,który jednak cały czas te wyścigowe nawyki ma.On cały czas jak widać niestety mentalnie jest na torze a nie w rajdach.Myślę że w dużej mierze wciąż popełnia bardzo podobne błędy,a są to typowe błędy jazdy wyścigowej a nie rajdowej na którą wciąż nie może się przestawić.Wiadomo przecież że jazda w rajdach to też taktyka gdzie często prędkość nie jest najważniejsza.Długo można o tym pisać.Tak jak wspomniałem,jest typowym kierowcą wyścigowym i powinien być na torze.Myślę że mimo dużych ograniczeń ręki będzie w stanie jeszcze w jakiś seriach wyścigowych coś osiągnąć.Trzymajmy zatem kciuki i poczekajmy aż w końcu pojawi się gdzieś na torze.

przykład Zanardiego pokazuje że i bez nóg można odnosic sukcesy.Robert wracaj na tor tylko nie do DTM,bo to żałosna seria,będziesz musiał przepuszczać Niemców...WTCC lub WEC

Żałosny skoro twierdzisz ze wtcc jest ciekawsze lub szybsze.

żałosna bo decydują polecenia zespołowe

Robert będzie startował na torze w klasie GT nową Arrinerrą Hussarrya.

Piszecie, że Robert ma nawyki z wyścigów które są nie do przeskoczenia w rajdach... Rozumiem że były kierowca F1 który zdobył mistrzostwo świata WRC2, wygrywał oesy z najlepszymi kierowcami świata na śniegu, szutrze, asfalcie i lodzie zrobił to z czystego przypadku? i teraz po zwykłym tak naprawdę niefarcie ma zawinąć manatki i uciec? bo co? bo nie jest perfekcyjnie? bo to co robi jest na niebotycznie wysokim poziomie w stosunku do jego rajdowego doświadczenia? W historii rajdów nie znalazł się jeszcze nikt taki jak Robert, jego odejście z WRC to na zachodzie przede wszystkim wizerunkowa klapa dla WRC. Kubica to osobowość, gwiazda nieco innego formatu. W polsce widziany jako niedołężny kierowca bez talentu... (polsce specjalnie z małej...)

kibicowalem mu od gokartów niestety, to co pokazal, a sam do jasnej cholery mowil o mozliwym lodzie, o tym, ze trzeba bedzie uwazac zmieniam dyscypline na futbol kobiecy

Akurat w tym miejscu mogło zakończyć, lub nawet w konsekwencji uszkodzeń po "dobiciu" fiesty RK zakończyło swój udział wielu innych kierowców. Niewiele dalej fabryczny kierowca M-Sportu wsadził swoją Fiestę w las i to....na prostej! nie ma więc tu miejsca ani sensu rozważanie, czy to błąd kierowcy czy kwestia warunków, przygotowania a nawet niesprawnosci. Bardziej sprawni...a raczej 100% sprawni kierowcy rajdowi nie ustrzegli sie tu błędów i niektórych obecność fiesty Roberta uratowała od podobnego końca. Po prostu pech, nic wiecej.