Kubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od Russella

Reżymowy ORLEN zapłacił 100 mln zł WILLIAMSowi, by wyszykował auto dla pp.Roberta Kubicy i Jerzego Russela. Od auta z miejsca odpadło lusterko. P.Kubica był ostatni z powodu pecha - ale p.Russel był przedostatni. Komentatorzy są zgodni: auta WILLIAMSa nie mają szans. Za 100 mln??

Nie ćpaj 😂😂 Wydane dziesiątki naszych milionów a bolid Williamsa jest i będzie złomem bo oni w tym roku już go nie naprawią, za duża różnica a przecież inne teamy też będą polepszać swoje kontrukcje. Tak więc przestań ćpać i państwowe pieniądze na Robsona+ zostały utopione 😞

Wydanie wyroku na Kubice po pierwszym wyścigu jest niewłaściwe.Czas pokaże, czy będzie tak czy inaczej.Tu jest jarmark z przekupkami które chwilami mówią od rzeczy.

może i nie jest właściwe. Ale widać już wiele przesłanek, że ten powrót nie będzie taki cudowny i może po roku się zakończyć.

Orlen zawarł z Williamsem dwuletnią umowę opiewającą na kwotę 100 mln zł. Skarb Państwa ma w Orlenie 27,52 % udziałów. Przysługuje mu więc 27,52 % dywidendy. Ostatnio Orlen na dywidendę przeznacza trochę ponad 20 % zysku netto. Zatem od tych 100 mln zł dla Williamsa ewentualna dywidenda wyniosłaby nie więcej niż 25 mln zł, z czego Skarb Państwa otrzymałby nie więcej niż 7 mln zł. Ubiegłoroczny zysk netto Orlenu wyniósł ponad 6 mld zł. Dywidenda ogółem wyniosła ponad 1,283 mld zł, z czego Skarbowi Państwa przypadło ponad 350 mln zł. Z dywidendą należną od tych 100 mln byłoby to 360 mln. Orlen mógł wypłacić dywidendę w dużo wyższej kwocie, a zależało to praktycznie od Skarbu Państwa będącego największym udziałowcem. Zatem pretensje o to, że do kasy Skarbu Państwa wpłynęło za mało pieniędzy, należy adresować do rządu, a nie do Orlenu czy Kubicy. Williams jest pod ścianą, co Orlen mógł dużo lepiej wykorzystać. Przy zysku netto na poziomie 6 mld zł bez problemu mógł zostać strategicznym partnerem Williamsa, a nawet wykupić znaczący pakiet jego akcji. Zamiast tego zawarł tylko dwuletnią umowę za marne 100 mln zł. Na wydanie 50 mln zł rocznie Orlen będzie z pewnością stać przez najbliższe 5 lat. Dlaczego więc nie zawarł co najmniej pięcioletniej umowy? Roczny budżet Williamsa to około 135 mln euro. Orlen - bez uszczerbku dla siebie - mógłby go zwiększyć do kwoty 250 mln euro. Z takimi pieniędzmi Williamsowi łatwiej byłoby wrócić na szczyt, a Orlen mógłby się stać poważnym partnerem F1. No ale do tego trzeba być biznesmenem, a nie frajerem przeliczającym wszystko na lekarstwa i miejsca w żłobkach.

piękne wyliczenia. Szkoda, że nie prawdziwe. Jeśli Skarb Państwa ma w Orlenie około 27 % udziałów. To dokładnie ten sam procent z tych 100 milionów przeniesiony z kosztów (kasa nie wydana) do zysków zasilił by Skarb państwa dokładnie w takim procencie jaki jest przewidziany wielkością udziałów. Czyli z tych przekazanych 100 około 27 jest skarbu państwa czytaj nasze. J anie przeliczam tego na miejsce w żłobkach czy leki. Lepiej by było gdyby Orlen za to utworzył w PL jakąś np ligę kartingową by szukać młodych talentów, które być może kiedyś pójdą śladami Kubicy. Jeśli jesteśmy już w terminologii ekonomicznej. To sprawa jest prost. Kubica jest po prostu fatalną inwestycją. Jego wiek, długa przerwa, i nie pełna sprawność oraz dodatkowo słaby samochód sprawiają, że są to utopione pieniądz. I tego nic nie zmieni. Sęk w tym, że wielu to widzi i rozumie. A wielu musi obejrzeć jeszcze kilka fatalnych wyścigów. gdzie Kubica walczy o przedostatnie miejsce lub jest ostatni by zrozumieć. A część i tak nie zrozumie bo będzie szukała spisku w Williamsie przeciwko Kubicy.

@do frajerów, miałbyś rację, gdyby Orlen cały zysk netto przeznaczał na dywidendę. Tyle tylko, że Orlen tak nie robi. Dwie ostatnie dywidendy to 3 zł na akcję. Ostatnio na dywidendy Orlen przeznaczał więc nie więcej niż 25 % zysku netto. Z tego, że dywidendy określone zostały kwotowo, a nie jako procent od zysku netto, wynika, że Skarb Państwa otrzymał w całości to, co mu się należało i że nie otrzymałby ani grosza więcej, nawet gdy zysk netto był wyższy. Gdyby Orlen zmienił sposób wypłacania dywidendy i jej wysokość określił jako procent od zysku netto, to wówczas o te 100 mln zł przekazanych Williamsowi zmalałaby podstawa obliczania dywidendy, a nie sama kwota dywidendy. Dopiero gdyby cały zysk netto został przeznaczony na dywidendę - co raczej jest wątpliwe - do Skarbu Państwa wpłynęłoby o 27,52 mln zł mniej. Tyle tylko, że wówczas dywidenda Skarbu Państwa - przy zysku netto w kwocie 6 mld zł - wyniosłaby ponad 1,650 mld zł, a wobec tego te 27,52 mln zł nie miałoby już tak wielkiego znaczenia. Natomiast gdyby na dywidendę Orlen przeznaczył 25 % zysku netto - co jest bardziej prawdopodobne - to do kasy Skarbu Państwa wpłynęłoby mniej o 7 mln zł, czyli 413 mln zł zamiast 420 mln zł, co też nie stanowiłoby wielkiego uszczerbku. Jeśli jednak sposób wypłacania dywidendy się nie zmieni, to umowa z Williamsem w ogóle nie wpłynie na wysokość dywidendy, a tym samym na dochód Skarbu Państwa. W tej sytuacji rozważania o wpływie umowy z Williamsem na dostępność lekarstw i liczbę miejsc w żłobkach należy pozostawić głupcom.

Robert i tak im pokaże jest najlepszy Głupie p edały RK nr1

Do "@do frajerów 2019-03-19 14:47", pięknie zmasakrowałeś lewaka prawdą popartą faktami.

Szkoda ze nie trafił do Ferrari, wtedy by wyszło czy jest totalnym cieniasem czy wielki come back by zaprezentował dorównujac Vetelowi chociazby jak Leclerc

robisz wyliczenia ale i tak nic z tego nie rozumiesz. Nie ważne czy Orlen wypłaci dywidendę czy zostawi te pieniądze na swoim bankowym rachunku. 27,52 miliona złotych z tych 100 to jest nasza własność. Ja nigdy nie pisałem, że spadnie dostępność lekarstw czy miejsc w żłobku itd. Ale sprawa jest prosta jak cep. 27,52 miliona to nasze pieniądze. Czy trafią one do skarbu państwa teraz jako dywidendy czy zostaną zainwestowane w firmę by potem przynieść kolejne dywidendy to sprawa drugorzędna.