Tak naprawdę, to każdy z zespołów przyśpieszył o grubo ponad sekundę, niektórzy o ponad dwie, a Alfa Romeo/Sauber to już w ogóle o prawie 5 sekund. Najtrudniej jest przyśpieszyć tym zespołom, które mocno rozwijały auto do końca zeszłego sezonu. Również w kwestii silników największy progres mogły wykonać Honda i Renault, zarówno jeden jak i drugi zrobili swoje silniki od nowa z większym potencjałem na rozwój i zwiększanie osiągów, gdzie Mercedes podobno jest już u kresu możliwości rozwoju silnika spalinowego. Ferrari też osiągnęło bardzo dużo, wydaje się że mogą mieć jeszcze trochę zapasu. Więcej rzeczywistych danych i tak będzie po drugiej turze testów, a najwięcej to po GP Australii. Już teraz auta są szybkie i większość dopieszcza szczegóły, pracuje nad możliwościami ustawień auta, nad balansem. Ciekaw jestem jak będzie pod względem niezawodności jednostek. Zrobili bardzo dużą ilość kilometrów, więc może będzie szansa na dojechanie do końca sezonu bez nadprogramowych jednostek i sporadyczne awarie.
|