Kierowcy wielkich ciężarówek krążą po całych Bielanach, niektórzy zapędzają się na Żoliborz. Zarząd Dróg Miejskich: - Mieszkańcy muszą się uzbroić w cierpliwość. Tak będzie jeszcze przez półtora roku.
A ludzie mają dosyć już teraz. - Sznur tirów mknie niemal cały dzień. Hałas jest nie do zniesienia - opowiadała nam wczoraj Teresa Szydlak z ul. Marymonckiej.
A wszystko z powodu dziury wielkości jednego metra. Dwa miesiące temu pojawiła się w estakadzie Wisłostrady na wysokości Lasu Bielańskiego. Żeby oszczędzić sypiące się wiadukty, Zarząd Dróg Miejskich wprowadził tam zakaz wjazdu dla samochodów ważących więcej niż 3,5 tony. Od wlotu trasy gdańskiej do Warszawy ciężarówki skierowano objazdem przez Marymoncką.
Problem w tym, że nie można z niej skręcić w prawo na Trasę AK, którą tiry mogłyby się wydostać przez Wolę i Ochotę w stronę Poznania czy Katowic. Zdezorientowani kierowcy szukają więc innych tras i ciężarówki krążą po całych Bielanach. Niektórzy z Marymonckiej skręcają w ul. Przy Agorze. Między blokami Wrzeciona i przez środek Chomiczówki przedzierają się do ul. gen. Maczka i Trasy AK. - Od dwóch miesięcy ulicami Sokratesa, Conrada, Wólczyńską i Reymonta w ciągu doby przejeżdżają setki tirów. Po kilku mroźnych dniach skutki są widoczne - pojawiło się mnóstwo dziur. A przecież już były komisarz Warszawy Kazimierz Marcinkiewicz zapowiadał, że tiry znikną z miasta - denerwuje się Wojciech Grzybek z ul. Wólczyńskiej.
Ale duże ciężarówki widywane są też na innych mniejszych ulicach Bielan, m.in. na Podczaszyńskiego czy Perzyńskiego. Niektóre zapuszczają się aż na Żoliborz. Niedawno zgubił się tu węgierski kierowca - najpierw karkołomnie zawracał na środku pl. Inwalidów, potem bezradnie stał na ul. Krasińskiego przed przejazdem pod Wisłostradą, w którym nie mógł się zmieścić jego samochód.
Remont zniszczonych estakad przy Lesie Bielańskim zacznie się dopiero w połowie lutego. Skanska zburzy i je postawi na nowo. Roboty potrwają aż do września przyszłego roku. W tym czasie tym odcinkiem Wisłostrady nadal będą mogły jeździć tylko samochody nie cięższe niż 3,5 tony (ruch zostanie poprowadzony jedną estakadą po dwóch węższych pasach).
Jak się dowiaduje "Gazeta", Zarząd Dróg Miejskich w końcu wytyczy jednak dokładny objazd dla kierowców ciężarówek w stronę Woli. Teraz oprócz mieszkańców Marymonckiej powody do narzekań będą mieli żoliborzanie. Z Marymonckiej ciężarówki będą bowiem kierowane ul. ks. Popiełuszki, Krasińskiego, Broniewskiego do Trasy AK. - Mieszkańcy muszą się uzbroić w cierpliwość. Remont estakad bielańskich trzeba wreszcie przeprowadzić. Dopóki nie będzie obwodnicy, część ciężarówek musi jeździć miejskimi ulicami - twierdzi Urszula Nelken, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich. Zapowiada, że zniszczone przez tiry ulice będą gruntownie wyremontowane po odbudowie estakad Wisłostrady na Bielanach.
źródło:Gazeta Wyborcza
link wycięty, admin.
Opis: |
Trasa objazdu ciężarówek w czasie remontu estakad bielańskich |
Rozmiar: |
104.96 KB |
Odsłon: |
11263 raz(y) |

|