Volkswagen e-Golf, czyli elektryczna wersja...

Komentowany artykuł: Volkswagen e-Golf, czyli elektryczna wersja bestsellerowego kompaktu

Ochydny jak to Wieswagon zadna rewelacja.

Od czegoś trzeba zacząć. Koniec zabawy skończy się, gdy Niemcy zastosują wydajniejsze baterie, a takowe mają bo testowali.

Nie jest źle.. Ale max 135 km/h ?!

W porównaniu do konkurencji zasięg jest całkiem przyzwoity, w sumie to ich debiut jeżeli chodzi o samochody elektryczne ale myślę że da radę

Nie ma jakiegoś strasznie dziwnego wyglądu także powinien się przyjąć

A ja bym nim pośmigał

Niemcy trochę przespali ten temat, ale nie łudźmy się, że będzie inaczej - dogonią konkurencję

mootoryzacyjny napisał:

Niemcy trochę przespali ten temat, ale nie łudźmy się, że będzie inaczej - dogonią konkurencję

pewnie - i to szybciej, niż nam się wydaje

Nie wiem czy przespali. Jakieś dwa lata temu wypowiadał się jeden z bosów VW, że w tamtym momencie nie widzieli sensu oferowania takich aut ponieważ nie były i w sumie tak do końca nie są jeszcze dostatecznie przyjazne w codziennym użytkowaniu. Myślę, że dobre posunięcie. Takie wciskanie na chama pod presją ekologów mogłoby jedynie zniechęcić kierowców. Za to atakowali VW.

Moim zdaniem Volkswagen do końca wyczekał rynek i wprowadza elektryczne auto dopiero teraz kiedy można już mówić o minimalnym popycie na tego rodzaju auta. Co ważne e-Golf wygląda jak normalny kompakt a nie jak ufo typu Leaf. To może zachęcić ludzi kojarzących auta elektryczne głównie z wyglądem jak z filmów S-F

Jeżeli komuś nie zależy na prędkości tylko ekonomice,to moim zdaniem fajny i ciekawy pomysł. Zobaczymy jak to przełoży się na praktykę,bo patrząc na większość opinii,to są mocno podzielone z przewagą tych negatywnych.

Pozostaje w EV ładowanie baterii i zasięg. Jak to przeskoczą to poziomu akceptowalnego to będzie można mówić o szansie spopularyzowania tych aut.
Tylko do tego trzeba kasy i zaangażowania. Być może dlatego zieloni tak atakowali VW rok temu. Powodzenie będzie jak takie duże koncerny włączą się rozwój. w VAGu testują ( np. 600km na jednym ładowaniu osiągnęli w zeszłym albo już dwa lata temu), ale potrzeba czasu aby pojawiło się w produkcji.