Gaśnie po odpaleniu.

Witam. Jestem od tygodnia posiadaczem Renault megan scenic 1.6 z 1998r. Mam problem: rano pali mi za pierwszym razem, ale jak nie trzymam na gazie to gaśnie. gdy odpalę i potrzymam trochę na wyższych obrotach to nie gaśnie. Problem jest tylko przy zimnym silniku. Zauważyłem również, że obroty są na poziomie ok 600 obr/min. dodam że mam inst. gazową ( problem jest zarówno gdy palę na benzynie jak i gdy odpalę i przełączę na gaz)

Najczęściej takie obiawy dają dwie rzeczy: czujnik temperatury płynu chłodzącego lub padnięty silniczek krokowy ze wskazaniem na sil. krokowy bo przy padniętym czujniku często go zalewa na zimno. To należy sprawdzić najpierw.

Szarpni sie i zrób regulację zaworów. Któryś jest podparty

Nie mam teraz autodaty bo mam zainstalowana na innym kompie ale wydaje mi sie ze w tym samochodzie sa hydrauliczne popychacze.
A nawet jak by był podparty jakis zawór to problemy nie byłby tylko na zimnym a nawet zwiekszalybysie na ciepłym.
Przemysl cos zanim napiszesz

stawiam na zawalona brudem przepustnice!! jest za szczelna i dostaje za mało powietrza na rozruchu.... z powodu tego smolastego nalotu z gazu na przepustnicy moze byc nawet zjawisko "sklejania"sie przepustnicy z obudowa.... jest tez prawda ze moze byc silniczek krokowy(fachowa i prawidłowa nazwa to zawór dodatkowego powietrza ale tak sie przyjeło i nazywa sie to krokowym) który bedzie zawalony ta sama smolasta substancja co przepustnica i nie bedzie prawidłowo pracowac!!na te dwie rzeczy stawiam ja!!
a co zaworów to nawet gdy by był jakis podparty na zimno to silnik by zapalał ale by nie palił na wszystkie gary a na ciepło badz tez po lekkim nagrzaniu miał bys spore problemy z przyspieszaniem jazda odpalaniem i wolnymi obrotami!!wiec ta teoria odpada!!mysle ze kolega z pomocy mnie poprze poniewaz nie jest w ciemie bity i troche tez tego robi!!

Dzięki panowie za rady. Narazie problem chyba się rozwiązał, mianowicie odpala za pierwszym i obroty sa na ok 1000, dopiero jak przekroczą 2000 i włączy się zasilanie gazowe to na zimnym silniku gaśnie. Jak podjadę troche na benzynine i silnik nabierze temperatury to i na gazie jest ok.

To pozostaje jeszcze wyregulować gaz. Natomiast nie polecam przezucać na gaz na zimnym silniku bo w zależności jakiej generacji masz instalacje ale skoro przeżuca ci na zimnym to pewnie jeszcze starą z mikserem to potrafi zgasnąc na gazie nawet wyregulowanym pozatym membramy w parowniku niepotrzebnie cierpią co generuje póżniej koszty ich wymian.

było napisac ze przerzucasz na zimnmo auto na gaz!!!tak sie nie robi bo zawsze zgasnie bo zamraza instalacje gazowa... poniewaz gaz podczas rozprezania ma nawet -40*c.wiec zawsze na zimno zamarznie!!

Siemka
Ja tak jeszcze od siebie dodam ze wogóle Renault nie za dobrze sprawuje sie na gazie zawsze były jakies problemy.
To ze na zimnym gasnie albo trzyma za niskie obroty to ja stawiam na reduktor(parownik) oczywiscie jesli to nie jest sekwencja.
Membrany i zaworki sie zalepiaja syfem z gazu dopiero po zagrzaniu rozpuszcza sie ten "kit" i samochód trzyma obroty i nie gasnie.
Mozna jeszcze na zagrzanym silniku odkrecic korek w reduktorze i spuscic tą zawiesine.
Ale rzadko to pomaga bo jest juz za pózno membrany sa juz tak sztywne ze tylko wymiana jest najlepsza i tak przy okazji polecam wymiane całego reduktora nie tylko zest.naprawczego.

A jesli masz te problemy tez na benzynie to tak jak arczan pisał przepustnica i krokowy

A ja też dodam coś od siebie, ze Renault "lubi" gaz i to nawet bardzo bo w mieście potrafi mi łyknąć nawet 14litrów (1.4)automat a tak już całkowicie na marginesie to gaz LPG ma jak zwykle dwie strony medalu tzn. byłby najlepszym czynnikiem chłodniczym w instalacjach klimatyzacji bo ma najlepsze właściwości fizyko-chemiczne (lepsze od słynnego R12) ale....jest palny i tak samo zastosowany jako zasilanie w samochdzie jeżdzi się taniej ale do czasu....

Szybko pomocny przyjacielu
Scenic I 1998 1,6 8V ma zawory płytkowe.
I naprawedę pomyślę zanim coś napiszę. Może być podpary zawór a na ciepłym chodzić w miarę dobrze. A słyszłeś może taki termin jak rozszerzalość cieplna metalu ?

kolego jezeli jest na zimno podparty zawór to nie moze auto chodzic jakos/w miare/srednio/troche i nawet dobrze poniewaz kompresja mu "ucieka"a jak brakuje mu kompresji to jak moze auto chodzic dobrze i równo.... a tym bardziej na ciepło... a wałek ci sie szybciej rozszerza niz zawór który dla przykładu ma 400-500*c a trzonek w okolicach 200* czy wałek który ma ze 100*.... a tak na marginesie to wałek nie moze sie zbytnio rozszerzyć poniewaz technologicznie rzecz biorac to by sie zatarł w łożyskach..... a słyszałes WERDIN o czyms takim ze zawór moze sie urwac gdy jest za "luźny" słyszałes kiedys tez o takim czyms jak odpreżanie zaworu w procesie produkcyjnym..... a wiesz o tym ze zawór nie moze miec wiekszego bicia niz 0.001mikrona...... a tak z drugiej beczki.... skoro sugerujesz ze auto bedzie chodzic dobrze na podpartych zaworach to czemu wymyslili cos takiego jak hydropopychacze(hydrauliczne kasatory luzu zaworowego mówiac fachowo) w tym celu zeby nie wystepowały naprezenia na zawór i zeby go nie ciągło jak jest bardzo nagrzany bo jak wiemy to materiał rozgrzany nie tylko sie rozszerza ale i w odpowiednich warunkach moze sie rozciagnac (np.gdy sprezyna go ciagnie) a gdy wystepuje tez zbyt duzy luz na zaworze to zawór "wpada"w rezonans i jest zbyt gwałtownie zamykany z tego powodu tez moze dojsc do jego zerwania!!!!! troszke literatury branżowej kolego....

Wredlin zacząłem pisac ale skasowałem szkoda mi czasu tłumaczyc jak krowie na miedzy.LOL
Ale jak jestes taki obczytany to powiedz mi dlaczego na ssacych ustawia sie mniejsze luzy jak na wydechach???
Bo z tego co ty piszesz to wynika ze na zaworach luz sie zwieksza podczas nagrzewania,bo twierdzisz ze zawory sa podparte na zimnym a na ciepłym juz jest lepiej bo sie luz zwieksza.
Buhaha!!!! lol2
A po drugie to pisałem ze nie mam teraz dostepu do autodaty wiec nie jestem pewien co do popychaczy teraz moge powiedziec ze:
ssacy- mm:0.10-0.15 na ZIMNYM!!!!
wydech - mm:0.25-0.30 na ZIMNYM!!!!
Jestes mechanikiem,ze tak piszesz a zreszta jak bys był to takiej durnoty bys nie pisał.
I ku...wa znowu sie rozpisałem.nara!!!!

kolego z szybkiej pomocy nie denerwuj sie tak..... juz mu to przetłumaczyłem (tak mysle) ale czy da rade to sobie zinterpretowac to tego juz nie wiem...