Prawdopodobnie jeszcze w tym roku Honda pokaże następcę kultowego już modelu NSX. Zanim to jednak nastąpi, zostanie wyprodukowane pięć egzemplarzy najdzikszej Hondy NSX w dziejach.
Mowa o „hardcorowej” wersji przygotowanej specjalnie na potrzeby wyścigowej homologacji w klasie GT. Cena każdego z pięciu egzemplarzy wynosić ma około 250 tysięcy funtów. Honda NSX-R GT dostępna będzie jedynie w Japonii.
Silnik ten sam co w cywilnej odmianie NSX – 3,2 litra V6 o mocy 280 KM napędzający koła tylnej osi. Na tym kończą się podobieństwa. Nadwozie zaopatrzono w inaczej ukształtowany zderzak przedni z ogromnym wlotem powietrza i tylny zderzak zaopatrzony w dyfuzor. Poza tym, na klapie silnika znajdziemy spoiler z karbonu dociskający opływowe nadwozie NSX-a do podłoża.
Elementem który zwraca największą uwagę jest jednak potężny „air box” wyrastający znad tylnej szyby. Jego zadaniem jest zasysanie powietrza niezbędnego do chłodzenia komory silnikowej.
Wszystkie wymienione wyżej elementy w celu maksymalnego zmniejszenia masy własnej, wykonane zostały z karbonu. W środku zrezygnowano z klimatyzacji, dodatkowych wyciszeń i elektrycznej regulacji szyb. W zamian za to piątka szczęśliwców dostanie supersamochód w czysto bezkompromisowej postaci.
|