2011-04-19, 20:34 Komentarze do: Nowy Jork 2011: Volkswagen Beetle -...
Wynik ponad 20mln sprzedanych garbusów każe chylić czoła, więc nie wypadało żeby projektanci za dużo zmieniali w nowej wersji, mnie osobiście bardzo się podoba
Toolbox
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 0
2011-04-21, 06:06 Komentarze do: Nowy Jork 2011: Volkswagen Beetle -...
Najistotniejsze jest teraz jak ustala politykę cenową, czy to ma być auto dla osób zamożnych które chcą się wyróżnić czy jednak dla szerszego odbiorcy. Jeśli cena nie będzie przekraczała ceny VW Golfa w podobnej specyfikacji albo przekroczy ją nieznacznie to sukces murowany
ARON
I've got a Hemi
Wyłącz światła - włącz myślenie! (www.dadrl.pl)
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 1763
2011-04-21, 20:41 Komentarze do: Nowy Jork 2011: Volkswagen Beetle -...
umar77 napisał:
Wynik ponad 20mln sprzedanych garbusów każe chylić czoła, więc nie wypadało żeby projektanci za dużo zmieniali w nowej wersji, mnie osobiście bardzo się podoba
Ale mówisz o wszystkich Garbusach, a nie New Beetle, a tutaj chodziło chyba bardziej o poprzednika...
Cena raczej na pewno przekroczy te Golfa, bo VW chce pozycjonować go jako konkurenta Mini, a jak wiadomo Mini ma być takim bardziej lifestyle'owym samochodzikiem (choć to nowe mnie nie rusza w stosunku do pierwowzoru), a to powoduje, że ceny są mocno naciągnięte...
Toolbox
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 0
2011-04-29, 06:18 Komentarze do: Nowy Jork 2011: Volkswagen Beetle -...
Wiesz, nie spodziewam się żeby był tańszy od Golfa, patrząc na poziom bezpieczeństwa Golfa, jakość wykończenia, osiągi itp. i zakładając że to wszystko znalazło się w Beetlu rozumiem że musi być droższy tylko zastanawiam się o ile ? 15, 20, 30% ?
ARON
I've got a Hemi
Wyłącz światła - włącz myślenie! (www.dadrl.pl)
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 1763
2011-04-29, 21:44 Komentarze do: Nowy Jork 2011: Volkswagen Beetle -...
Jeśli przegną z różnicą, to będzie jak z New Beetle'm, że mało kto to kupował, mimo, że był bodaj pierwszym modelem w stylu retro wtedy na rynku, jak nawet chyba Amerykanie nie robili swoich (PT Cruiser itd.). Jeśli wywindują cenę to muszą się przynajmniej ratować naprawdę bogatym wyposażeniem, bo inaczej może być klapa. Wg mnie retro w motoryzacji ma przyszłość i się nie opatrzy, ale musi to być z prawdziwego zdarzenia, mieć do czego odwoływać się w tradycji/historii a nie marketingowo naciągane. Tak próbuję sobie przypomnieć i chyba za bardzo nie kojarzę innego modelu retro (prócz Ford'a T-Bird), który okazał się niewypałem, nie przyjął się...