To na pewno też,ale sprawa jest inna-chodzi o to,że przez te 9 lat jednak kierowca jechał nie auto i tylko swoimi umiejętnościami zdobył tytuły. Pokazał jeszcze w sezonie pożegnalnym,że DS 3 można pokonać VW i Ogiera. Zrobił to dwa razy i raz zajął drugie miejsce. We Francji odpadł,zdarza się. W Monte też prowadził do wypadnięcia,mimo już długiej przerwy,a ten rajd zawsze był nieprzewidywalny. Ogółem rzecz biorąc
Loeb i jego doświadczenie/uwagi są potrzebne Citroenowi do ulepszenia auta jak nam tlen do życia. Obstawiam,że to nie będzie ostatnia pojazdówka Seba bo Citroen jest w czarnej dupie.