alfa romeo 159 2,4 jtd m

Ciekawa teza "najgorsze auta do naprawy" po pierwsze bawary rzadko się psują mimo że są najczęściej eksploatowane agresywnie, po drugie ja nie widzę problemu w naprawie Beemki nawet 20l letnie egzemplarze nie sprawiały mi takich kłopotów jak np. odkręcanie zawiasu w 5 letnim oplu czy daewoo gdzie kur.. sypały się non stop nie wspominając o starszych żabojadach które były pomyłką w historii motoryzacji tzn wyciąganie całego zespołu w celu wymienienia sprzęgła gdzie w bmw jak masz przygotowane części robisz sprzęgło 1.5 godziny a renault dniówka czasem nie starcza jak upier.... ci się śruba w budzie od kołyski (chyba że wyciągasz do góry) zresztą w alfie 156 motor 2.5 V6 też do sprzegła musisz wyciągać cały zespół. To takie nieliczne przykłady więc się nie zgodzę się z tym że beemki są najgorsze do naprawy Co nie zmienia faktu że naprawa tych samochodów wymaga sporej wiedzy technicznej i praktyki.Mowa tu wąskiej specjalizacji w tej konkretnej marce. .Nieumiejętna naprawa tych samochodów szybko się mści a już o TDS-ach nie wspomne ile się nasłuchałem od swoich klientów którzy przyjechali od innych mechaników którzy przeklneli ten silnik, a po prostu nie umieli się pogodzić z faktem że ten silnik ich przerusł i musieli się poddać. Więc jeżeli chodzi o dostęp do podzespołów rozwiązania techniczne i jakość użytych materiałów nie mam żadnych zastrzeżeń. Tyle w temacie BMW.

to jest forum alfy a my tu o zabojadach bemkach i innych egzotykach....