Renault Scenic II 2005r. 1.5 dci - problem

ja już chyba napewno skończe bo już mnie nudzi przekonywanie że renault to złom (niestety) bo pod wzgledem komfortu podróżowania kierowcy jak i pasażerów to napewno czołówka ale nie w grandzie na ostanich fotelach (tych co się wyciąga z podłogi w bagażniku) choć w tym aucie co mam teraz komfort jest jeszcze lepszy nawet na ostatniej kanapie PZDR

no i po temacie mrarek teraz to mozes sobie tu pisac do woli.... ale szkoda ze sam ze soba ten "miły" zrobił sie nie miły ja tez sie ładnie i grzecznie pozegnam!! PA PA
Burm-i idziemy na piwo.... pierdolic całe reno i szmelc który ktos nam chciał wmówic ze jest dobry....

no to bujaj się, bo mam wrażenie że pozjadałeś wszystkie rozumy.
na szczęście taki egzemplarz jak ty jest tylko JEDEN na świecie

HE HE HE HE HE HEEEEE............ !!

A ja tak jak i mrarek jestem zadowolony ze Sczeniaka toczydełko i owszem ale wystarczające podstawa wymiana oleju regularnie i nie na byle chłam i mozna bić kilometry a zwlaszcza 1,5 dci. Owszem każde auta mają wady i zalety są egzemplarze które sie psują i są bez awaryjne miałem troche autek i tak naprawdę jedyne z którym nie miałem większych problemów to był poczciwy fiacik 126 p młotek klucz 13/17 i wszystko naprawione
Mam kumpla który własnie pozbył się Grand Voyagera bo mu się psół co trochę, wcześniej miał Vitosa i też awaryjny ale tylko przez to że w ASO zamiast baprawiać psuli

wiesz - oni na pewno mają rację. zważywszy, że ktoś przeszedł przekręcenie panewek, to ja się nie dziwię, że dostał furii i jest szczęśliwy ze sprzedaży. bo to rzeczywiście błąd cholerny kontruktora silnika, taka oszczędność na małym wąsie panewki.
BTW - staram się dojść do tego, jaka jest przyczyna przekręcania się panewek. w związku z tym, że praktycznie TYLKO Z TEGO forum, od kolegi powyżej mam informację, że mu się to przytrafiło, a z innych for raczej szczątkowe dane nasuwają mi się takie wnioski:
1) przekręcenie następuje na skutek braku oleju w smarowaniu korby no i oczywiście zabezpieczenia panewki przed przekręceniem
2) przekręcenie występuje prawdopodobnie przy jeździe z niskimi prędkościami obrotowymi silnika, wskutek dużego nacisku korby na wykorbienie wału
3) brak oleju w smarowaniu spowodowany jest uszkodzeniami/zabrudzeniem pompy oleju spowodowanym zbyt długim resursem w wymianie oleju
4) niestety egzemplarze sprowadzane z zachodu, trzymające wymiany oleju po 30 kkm mogą zdefektować właśnie u nas, przy kolejnym nabywcy, który będzie zmieniał olej co 10 kkm, ale uszkodzenie/zabrudzenie pompy już nastąpiło i przekręcenie panewek to tylko kwestia czasu
oczywiście mogę się mylić w moich domysłach, dlatego chętnie usłyszę opinie od użytkowników, którzy to feralne uszkodzenie przeszli. Szczególnie interesuje mnie styl jazdy

To jeszcze raz sie odezwe:) olej wymieniałem co 10k tryb jazdy wiekszosc po Warszawie choc i dluzsze trasy też. I teraz taka ciekawostka jak auto stało w warsztacie i potem w komisie aby sie poruszać kupiłem sobie na alegro podolota za 700 pln. gdy już sytuacja wróciła do normy i zamieniłem sie na auta sprzedałem podka tą samą drogą i tu najciekawsze kupił go człowiek w tym samym celu co ja bo jego Kangoo 1.5 wiecej stoi w warsztacie niż jeżdzi nowy kupiony w Polskim salonie zbieg okoliczności. A JA JESTEM SZCZEŚLIWY ŻE POZBYŁEM SIĘ ZŁOMA RENAULT GRAND SCENIC 1.9DCI Z 2004 ROKU. ps. nikt komu sie takie zeczy staną nie pisze tego na forum bo wie że ludzie czytają takie rzeczy i może mieć problem ze sprzedażą ruiny

No niby tak ale jak już się pozbeda ruiny to niewatpliwie się tym podzielą. Oki znasz dwa przypadki w tym jeden z własnego doświadczenia... Ale mam znajomych którzy jeżdżą kangórami 1,5 dci i wymieniają olej leją paliwo, klocki tarcze i jeżdżą, lagunki 1,9 dci też gonione ostro i nic... Więc może była jakaś partia felernych?? Tak jak mówię nie jestem ekspertem od renaulta bo to moja pierwsza renia, ale wiem że w każdej marce zdarzają się buble. A Ty to Twoje autko kupiłeś nowe czy używane?? Z pewnego źródła ?? Bo ja kilka lat temu kupiłem golfa III 130 tys przebiegu, a jak dotarłem do oryginalnych papierów to sie okazało że o 100 tys miał kręcony budzik... naszczęście ja nim zrobiłem jeszcze 100 tys, i nic sie nie działo z silnikiem.

burm192- a może za często olej wymieniałeś ??

burm192- a może za często olej wymieniałeś ?? TU TO SIĘ UBAWIŁEM Auto które miałem sam osobiście sprowadziłem z Belgii z salonu Renault używany nawet mi tam na niego gwarancje dawali tylko na cholere mi ona była jak auto było wtedy droższe o 1000 jurków. Powiem to co już gdzieś tu pisałem ogólnie auta wszystkie są awaryjne chyba elektronika tak na nie działa lub technologia produkcji podzespołów w myśl zasady tanio sprzedać nowy ale potem do tego jednego dwa na części. Mam kolege który ma serwis renault i moje auto było pierwsze z taką usterką tylko jakoś dziwnie po miesiącu gdy się spotkaliśmy mówi że robił już 3 a do chwili obecnej ok 10 szt. na tą smą przypadłość. Naprawde podzwońcie po ludziach co sprzedają używane silniki i popytajcie się o motor do renault schodzą jak świeże bułki , lepiej się opłaca ściągać same silniki niż auta. Gdy ja szukałem motoru pierwsze pytanie było Co panewki oróciło ???? i dalej drwiący uśmieszek i tekst może będzie za tydzień. Sąsiad mój też miał renate Lagune 1.9 i też jak się cieszył że kupił sobie fajne auto tak jest szczęśliwy że się go pozbył. A ja zjężdziłem Lagune I na taxi w Warszawie i bez problemu, potem Kangoo bez problemu I wierzyłem że scenic też bedzie oki ale zawiodłem sie strasznie. Gdy brałem Chryslera ludzie pukali sie w czoło że taki awaryjny , że serwis non stop a guzik prawda fakt nawet na wymiane świec jade do serwisu bo wiem że mi wymienią wsystkie a nie tylko 3 do których jast łatwy dostęp bo do reszty albo specjalny klucz lub ściąganie góry. Jak wymieniałem olej w skrzyni to tez w ramach oszczędności zadzwoniłem do prywatnego warsztatu i tam sie dowiedziałem że olej i filtr i robocizna bedą mnie kosztować 500zł a gdy zadzwoniłem dla porównania do serwisu powiedzieli mi ze 550 wiec zadna różnica a pewność że wleją taki olej jak ma być że wymienią filtr bo dają na to gwarancje . A JA JESTEM SZCZĘŚLIWY ŻE POZBYŁEM SIĘ ZŁOMA RENAULT GRAND SCENIC 1.9DCI Z 2004 R

Zastanawiam sie tylko po co Panowie wchodza na forum Renault skoro tak sie cieszą ze sie pozbyli szmelcu albo wcale nim nie jezdzą.Na kazdym forum kazdej marki mozna poczytac ze cos pada cos sie rozwala itd...od błachostek po powazny wydatek.Prawda jest taka ze auta robione teraz nie sa juz tak bezawaryjne jak kiedys a po drugie, koncerną samoch nie opłaca sie produkowac bezawaryjnych aut bo zarabiają na częściach i serwisach a nie na spredzazy.Ja podczas roku jazdyn grandem 1.9 wymienilem olej filtry pow ,paliwa nabilem klime i wymienilem 1 mniejsza poduszke silnika(100zł)i lacznik stabilizatora (bodaj 50zł) autko jezdzi przyjemnie choc nie twierdze ze jest idealne...pojezdze jeszcze z 2 lata i sprzedam.Robilem nim traske w zimie do austri 5 osob na maxa bagaznik zawalony i szedl 160 bez problemu po autostradzie....samochod jak samochod.Nie ma takiego ktory dawal by pewnosc ze na pewno nic nie padnie.Nie chcesz wydatkow smigaj rowerem... Ja tam lubie mojego granda i zycze wszystkim,czymkolwiek nie jezdzą bezawaryjnej jazdy....Pozdrawiam

lizard76 napisał:

Nie chcesz wydatkow smigaj rowerem...

Ale w rowerze jak nie posmarujesz też nie pojedziesz I też się może np. Łańcuch urwać Albo kierownica może w rekach zostać.

hehe co fakt to fakt na piechote tez moge sznórowke urwac....o potknieciu i wybiciu zebów nie mowiac... to prawie taki koszt jak ukręcona panewka....i jak tu sie poruszac?

widze ze tutaj zamiast rozmawiac o renault 1.5 dci , o jego zawodnosciach , wy poruwnojecie go ze starymi kuloodpornymi szrumplami , takmi jak 3.0 siodemka czy 3.3 voyager---najtansza wersja ---- to tak jak ----- z kupnem krzesla -----ze skory sie wytrze wiec lepiej drewniane------ale czy tak samo sie siedzi. totalna blazenada wsrod osob wypowiadajacyc sie tutaj, mrarek obys nie oszczedzal na serwisie a autko cie nie zawiedzie , te klauny z ich starymi rupieciami nie musza sie martwic o serwis ich auta sa jak ursus , tanie wielkie , proste benzynowe jednostki , one beda chodzic czy zrobisz serwis na czas czy nie , to nie ta epoka aut , tutaj musisz dbac o 1.5dci , dobrze ze wieski nieporuwnali tego auta z skoda 1.9 sdi , albo hiluxem , landcr. toyota 4.2 dislem . mechaniki typu u szwagra w stodole. mrarek-----1.5dci jest oszczednym autkiem i o to w nim chodzi,

silnik 1.5 dci nie lubi taniego oleju !!!!! nie mozna na tym oszczedzac, tak jak nie mozna osczedzac na serwisach, bo rozwalisz silnik tak jak to rabia barany , a pozniej narzekaja ze renault nie dobre, te autko pali 5 ropy w miescie ----to mowi za siebie-----nie badz pazerny na oszczedzaniu na serwisie bo spier..... sobie wszystko, pazerni traca pdwojnie-----tylko ze prostaki tego nie pojmuja !!!!!!!!

witam.
temat jak temat -zastanawia mnie tylko dlaczego wiekszośc pisze właśnie nie na temat.-może nie wszyscy potrafią czytać i piszą byle coś tylko napisać ? hmmmm
sam nie napisze o problemie ale o samym silniku:
co do silnika 1,5 dci -jak dla mnie silnik super , mam scenica z tym silnikiem od 4 lat przejechane prawie 200 tyś i przy silniku nic kompletnie nic nie robiłem.wiadomo wymiana oleju -jak w ksiązce dobre paliwe przeglądy w ASO i nie narzekam -osobiście wszystkim ten silnik polecam.zresztą mam znajomego -ma kangurka z tym samym silnikiem jakies dwa lata i z silnikiem też nie ma problemu.