Witajcie.Chciałbym Was zapytać jak długo mogę jeździć na wymienionym rozrządzie? Mam Thalię 2002 r.1.4 , 8 zaworową.Z góry dziękuję za odpowiedź.Pozdrawiam.
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 510
Miasto: Lublin.Plymouth
2010-11-01, 02:18 rozrząd w Thalii
A czego tak szybko zmieniac norma to jest 90-110tys km to jest prawie 2 tyle co ty mowisz mrarek.
Olej co 10tys filtr powietrza paliwa swiece i pylkowy co 2 wymiane oleju najlepiej,pasek rozrzadu co 90-120tys km
możesz czekać do 90 kkm. ale jak wcześniej pieprznie, to odwołasz się tylko przez okno.
w Palio/Sienach też napisano o 120 kkm i ludzie z 1,6 16V mieli straszne problemy.
masz 8V więc koszt wymiany pewnie będzie z 400 - 500 PLN
burm192
Chrysler
Grand Voyager 3.3V6
Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 154
Miasto: Warszawa
2010-11-01, 08:32 rozrząd w Thalii
a dlaczego nie wymieniać po 40kkm przecież też może pieprznąć wcześniej
ddst
Skoda
Octavia wersja czołgowa :P
Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 76
Miasto: Kraków
2010-11-01, 09:15 rozrząd w Thalii
generalnie wszystko może pieprznąć wcześniej bo wszystkie elementy samochodu są liczone z HIPOTEZ wytrzymałościowych, także dwie te same rzeczy mogą ulec zniszczeniu po różnych przebiegach dlatego przyjmuje się jakąś wartość średnią wynikającą z badań przeprowadzonych przez producenta pomnożoną przez współczynnik bezpieczeństwa.Producent wyraźnie mówi że "ZALECA się wymianę". A według mnie warto słuchać producenta bo on jednak ma większą bazę danych na ten temat niż my. Z resztą koszty naprawy przy ewentualnym uszkodzeniu rozrządu mogą być wyższe niż oszczędności jaki uzyskaliśmy z tytułu dłuższej eksploatacji.
a dlaczego nie wymieniać po 40kkm przecież też może pieprznąć wcześniej
dobrze wiesz dlaczego
szybka pomoc :)
audi
A6 c6
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 510
Miasto: Lublin.Plymouth
2010-11-01, 20:25 rozrząd w Thalii
zgadzam sie z tym wszystkim.Dodam jeszcze cos do tej rozmowy;
1. ryszard jakie trasy pokonujesz dziennie czyli tylko miasto? to zalecam 60tys
Jesli trasy daleko dystansowe to nawet 120tys
jesli pol na pol to 90tys xD
2 Dzisiaj taxsowka przyjechala do nas na servis,problem z woda (grzeje sie) okazalo sie ze pompa wody przestala sie krecic pasek rozrzadu sie slizgał tylko po jej kole,rolka posrednia plastikowa starla sie do polowy ale rozrzad nie przeskoczyl miał farta a to vectra 2004r 1.9tdci
A jesli jezdzisz rzadko to co 4 lata rozrzad zmieniaj to po 3 xD
czyli taksiarz to typowa "złotówa", z oszczędności nalał wody zamiast płynu. i ma wydatki teraz
szybka pomoc :)
audi
A6 c6
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 510
Miasto: Lublin.Plymouth
2010-11-01, 20:36 rozrząd w Thalii
no nie ten akurat jezdzi na plynie poprostu łożysko w pompie wody stanelo,zatarlo sie jak kto woli ,rozbierac jej nie bede
Tak tylko przyklad dalem
Mój kolega kiedys robil rozrzad i klijent z Lublina do warszawy nawet nie dojechał napinacz sie rozleciał (NOWY) Koszt hotelu robocizny holowania pokryl producent czesci.
Wszystko moze w kazdej chwili sie spaprac nawet nowe czesci,aaaa......i nigdy na oko nie sprawdzajcie paska chyba ze widoczne ma slady starcia pasek po 90 tys czasami wyglada jakby ktos zrobil tylko 20tys a w sumie juz trzeba go zmienic itd ...
Witam Was wszystkich. Dzięki za odpowiedz i za dyskusję jaka się toczy.Miło poczytać wasze uwagi. Myślę że mogę zrobić ok 90000 na nim bo jeżdżę pół na pół i też mogę mówić o szczęściu bo pompa wody już ciekła i łożysko na niej się przycierało,ostatni gwizdek. A tak ogólnie chciałbym zdementować pogłoski że francuzy się psują. Ja mam talię składaną w Turcji i hula mi to jak trzeba, wszystko zależy jak kto autko szanuje. Pozdrawiam wszystkich i napiszcie coś jeszcze-poczyta się.
ddst
Skoda
Octavia wersja czołgowa :P
Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 76
Miasto: Kraków
2010-11-03, 13:46 rozrząd w Thalii
hehe no właśnie w przed ostatnim zdaniu padło stwierdzenie szanowanie samochodu i to też jest temat do dyskusji, co to znaczy szanować samochód ?
burm192
Chrysler
Grand Voyager 3.3V6
Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 154
Miasto: Warszawa
2010-11-03, 14:35 rozrząd w Thalii
To znaczy trzymać go w garażu i śmigać do kościoła na sume umyć potem odkurzyć popatrzeć zamknąć garaż (najważniejsze : powiedzieć do zobaczenia za tydzień ) a potem w MZA.
A tak ogólnie to chciałem zdementować pogłoski że francuzy się NIE psują. Ja miałem renault G-S 1.9dci szanowałem bo służyło mi do pracy(nie na dojazdy do pracy , tylko nim pracowałem) i dziekuje niebiosom że już go niemam .
I jeszcze chciałem zdementować plotki o nie awaryjności niemieckich aut, japońskich, i ogólnie samochodów po 2000 roku w porywach po 2002.