a co myslales ze serio krecili 100 razy reklame i prawdziwym kotom glowy ucinali?
sami by sie zalatwili, ja wiem ze lubisz stare mercedesy, ale wiesz dzis sa technologie takie, ze nie wszystko co widzisz w TV czy w internecie dzialo sie naprawde
Mężczyzna około 40-tki pomykał szosą w swoim nowiutkim Porsche. Kiedy
już dwukrotnie przekroczył dozwolona prędkość we wstecznym lusterku
zobaczył charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka.
Pewien mocy swojego samochodu ostro przyśpieszył, ale wóz policyjny nie
dawał za wygrana. Po chwili facet zdał sobie jednak sprawę, ze w ten
sposób może przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze.
Policjant podszedł do
niego, bez słowa sprawdził prawo jazdy i powiedział:
- To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na
dodatek jest piątek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, więc jeśli
znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie na swoja ucieczkę, pozwolę panu
odjechać bez mandatu. Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział:
- W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta.
Bałem się, że chciał mi ją oddać.
- Życzę miłego weekendu - powiedział policjant...
Ale ten hamerykanski sposob to juz nasza sekta rzadzaca opanowala - tylko, ze zanim walna to wlaczaja syrene i niebieskie swiatelka.
Teraz tylko czekam az biskupi tak beda jezdzic :/
Jest to autentyczny list do jednego z czasopism poradnikowych. Niech jego nadawca pozostanie anonimowy...
Pilne pytanie. Proszę o pomoc. Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi. Z góry dziękuję.
Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę. Skąd się dowiedziałem. No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji. Gdy odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę. Miała często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po książkę. Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka", odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam. Zazwyczaj czekam na taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona wysiada kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak że nigdy nie widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim.
Kiedyś wziąłem jej komórkę, tylko aby zobaczyć która godzina. Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała dotykać jej telefonu. Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by porozmawiać z nią o tym wszystkim. Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie przypadek. Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła. Ja się zainteresowałem, że coś nie tak.
Wyszedłem na zewnątrz. Postanowiłem schować się za naszym samochodem, skąd był doskonały widok na całą ulice, co pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego samochodu wsiądzie. Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy.
Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je stoczyć? Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?